Rozszerzanie diety niemowlaka to bardzo wdzięczne, ale i odpowiedzialne zadanie. Nieważne, czy wybierzemy tradycyjną metodę podawania dziecku jedzenia za pomocą łyżeczki, czy zdecydujemy się na BLW. Pierwsze posiłki, które będziemy serwować, są nie lada wyzwaniem.
Dodatkowo, mamy około 1000 dni (tzw. window of opportunity), liczone od dnia zapłodnienia aż do drugich urodzin naszego dziecka, kiedy możemy stworzyć mu optymalne warunki do zdrowego rozwoju, wzrostu, a co najważniejsze prawidłowego rozwijania się mózgu. Mózg malucha, żeby w pełni wykorzystać swój potencjał, potrzebuje składników odżywczych, minerałów i witamin, zwłaszcza żelaza, cynku, kwasu foliowego, witaminy A, B6 i B12.*

BLW pierwsze posiłki – początek

Zanim zaczniemy rozszerzanie diety, musimy zagłębić się w temat. Najlepiej zacząć od przeczytanie poradnika G. Rapley i T. Murkett “Bobas Lubi Wybór”, który tłumaczy, czym jest BLW, jak działa, kiedy wprowadzać stałe pokarmy, a co najważniejsze, odpowiada na wszystkie wątpliwości związane z wykorzystaniem BLW oraz pokazuje plusy i minusy tej metody. To prawdziwa skarbnica wiedzy.
Książka jest napisana w sposób chronologiczny, ukazując początki rozszerzania diety niemowlaka oraz kolejne miesiące. Zwraca uwagę na naukę zachowania przy stole i jedzenia na mieście. Zawiera tabelę wartości odżywczych  poszczególnych produktów, łącznie z zawartością witamin i minerałów.
A co najważniejsze, pokazuje psychologiczne aspekty nauki samodzielnego jedzenia i poznawania stałych pokarmów. Obowiązkowa lektura!

Bobas lubi wybór

BLW pierwsze posiłki – ściągawka

Warto zerknąć też na cudowną ściągawkę, którą stworzyła M. Jackowska, dietetyk, zbierając w jedną tabelkę wszystkie polecane i zakazane produkty, pokazując, kiedy zacząć rozszerzanie diety, jak często proponować posiłki i w jakiej formie. Tabelkę można wydrukować i powiesić na lodówce albo wręczyć dziadkom, opiekunom malucha, którzy będą aktywnie uczestniczyć w wprowadzaniu stałych pokarmów.

Źródło: M. Jackowska, Rozszerzanie diety – ściągawka, https://malgorzatajackowska.com/2016/10/19/rozszerzanie-diety-sciagawka/
BLW pierwsze posiłki – lista pokarmów

Niezwykle pomocny, a przede wszystkim, praktyczny jest też artykuł Z. Anteckiej, psychodietetyczki, promującej listę pierwszych pokarmów do rączki. W artykule znajdziemy propozycje pokarmów na sam początek rozszerzania diety, łącznie ze zdjęciami, obrazującymi ich prawidłowy rozmiar, który umożliwia łatwe chwytanie pokarmów przez dziecko. A także, produkty niebezpieczne, które nie nadają się do samodzielnego jedzenia dla niemowlaków, bo mogą grozić zadławieniem.

Źródło: Szpinak robi bleee, Lista pierwszych pokarmów do rączki dla dziecka, finger foods, nie tylko dla BLW, http://szpinakrobibleee.pl/lista-pierwszych-pokarmow-raczki-dla-dziecka-finger-foods-dla-blw/
BLW pierwsze posiłki – moja lista pokarmów

A tutaj już moja własna lista. Albo raczej, lista Kajtkowa. Wszystkie te produkty znalazły się na talerzu Małego w trakcie pierwszego miesiąca rozszerzania diety. Wiem, duuużo tego, ale miesiąc ma aż 30 dni, więc trudno się dziwić. Stałe pokarmy proponowałam Kajtkowi 2 razy dziennie, najczęściej sadzając go z nami w porze śniadania i obiadu. Stawiałam na różnorodność, ale i sezonowe pokarmy. Niektóre warzywa czy owoce pochodziły z mojej zamrażarki albo spiżarni, bo w trakcie sezonu skrupulatnie gromadziłam zapasy na zimę. Inne kupowałam na lokalnych targach albo od ekologicznych dostawców. Mięso i jaja pochodziły z domowej hodowli, od mojej babci.

  • warzywa: cukinia (gotowana), papryka (surowa i gotowana), batat (gotowany i pieczony), marchewka (surowa, gotowana i pieczona), kalafior (gotowany), pietruszka (gotowana i pieczona), topinambur (gotowany i pieczony), bakłażan (pieczony), ziemniak (gotowany i pieczony), ogórek, dynia piżmowa (gotowana i pieczona), burak (pieczony), rukola, szpinak, brokuł (gotowany)
  • owoce: awokado, truskawki (rozmrożone), jabłka (gotowane), banan, maliny (rozmrożone), borówki (rozmrożone), czerwona pomarańcza
  • mięso: wątróbka (gotowana), udko z kurczaka (gotowane), młody gołąb (gotowany)
  • jajka: gotowane żółtko
  • kasze: jaglana
  • orzechy: mielone migdały (dodatek do kulek)
  • strączki: makaron z czerwonej soczewicy
  • tłuszcze: olej kokosowy nierafinowany (dodatek do kulek i do smażenia/pieczenia), oliwa z oliwek extra virgin (do pieczenia), masło
  • nabiał: twaróg kozi
  • przyprawy: oregano, bazylia, tymianek, cząber, gałka muszkatołowa, słodka i ostra papryka, cynamon
  • gotowe dania: pasztet z wątróbki i batat (przepis), kulki z kaszy jaglanej i migdałów, kakaowe placuszki z banana i mąki kasztanowej, kisiel z siemienia lnianego i borówki amerykańskiej, kisiel malinowy (przepis)

BLW pierwsze posiłki

BLW pierwsze posiłki – w praktyce

Dosyć już teorii. Opowiem Wam, jak to było u nas w praktyce.
Zaczęłam rozszerzać Kajtkowi dietę w okolicach 6. miesiąca, do czego zachęcają wszystkie prozdrowotne organizacji z WHO na czele.**
Stałe pokarmy wprowadzam komplementarnie do karmienia piersią, które mam zamiar kontynuować tak długo jak będzie to możliwe.
Kajtek, siadając z nami do wspólnego stołu był nie mniej podekscytowany niż ja, ale warzywa, które przed nim leżały wykorzystywał głównie do zabawy. Wkładał je do buzi, bo niemowlaki w tym wieku robią to z większością rzeczy, znajdujących się w ich zasięgu, ale w dużej części je wypluwał. Po kilku dniach sytuacja uległa zmianie, o czym świadczyła zawartość jego pieluchy. Z biegiem czasu, zaczął posługiwać się rękami coraz sprawniej, pchając pokarmy prosto do buzi. Teraz (po jakiś 6. tygodniach od rozpoczęcia) doskonale wie, co robić z kawałkami jedzenia, które przed nim leżą. Cudownie oglądać jego postępy. Z tygodnia na tydzień idzie mu coraz lepiej.

BLW pierwsze posiłki – krztuszenie się

Czy BLW jest bezpieczne? Tak długo jak przestrzegamy jego zasad i czuwamy nad naszym dzieckiem w trakcie jedzenia to tak. Czy Kajtek się krztusił? Oczywiście, ilekroć włożył do buzi za dużo jedzenia, albo zbyt duży kawałek utknął mu na języku. Jak sobie z tym radził? Najczęściej, kaszląc wypluwał je na talerz albo, (nie jest to zbyt apetyczne) zwymiotował. Czy musiałam interweniować? Nie, ale to dopiero początek naszej drogi z rozszerzaniem diety, więc może być różnie. Mam ukończony kurs udzielanie pierwszej pomocy i mam też nadzieję, że nigdy mi się nie przyda, ale pewna być nie mogę.
Zachęcam Was do przejścia przez taki kurs, nawet jeśli nie planujecie skorzystać z metody BLW. Za dziećmi ciężko nadążyć i nigdy nie możemy być pewni, co wymyślą.

Czy polecam metodę BLW? Z całego serca! BLW to przede wszystkim radość ze wspólnych posiłków, możliwość podawania dziecku tych samych pokarmów, które my jemy, oszczędność czasu i pieniędzy. A co najważniejsze, to świetna okazja do przyjrzenia się naszemu jadłospisowi i zawartości lodówki. Koniec końców, coś do jedzenia musimy podać, a wszyscy chcemy, żeby nasze dzieci zdrowo rosły!

 

BLW pierwsze posiłki

*Unicef, The first 1,000 days of life: The brain’s window of opportunity, https://www.unicef-irc.org/article/958-the-first-1000-days-of-life-the-brains-window-of-opportunity.html
**WHO, Infant and young child feeding, https://www.who.int/en/news-room/fact-sheets/detail/infant-and-young-child-feeding