Trening cardio powinien być nieodłącznym elementem naszych starań o wymarzoną sylwetkę. Najprościej mówiąc, wybierając aktywność o dużej intensywności, w krótkim czasie możemy spalić sporo kalorii. A zatem pozbyć się nadmiaru tkanki tłuszczowej, która pokrywa nasze ciało, uwypuklić mięśnie, a w zamian dostać sprężystą i jędrną skórę. Tak byłoby w idealnym świecie. 🙂

Przyjmując za pewnik, że nie zawsze nasze wysiłki przekładają się na wymarzone rezultaty, warto dokonać zmian w swoich planach treningowych. Zawsze zaczynać od rozgrzewki połączonej z rozciąganiem, ale przeznaczyć na nią +/- 10 min. Ten czas w zupełności pozwoli przygotować nasze ciało na czekający je zestaw ćwiczeń. Kolejno, warto przejść do ćwiczeń siłowych, a także włączyć obciążenia. Dopiero na sam koniec treningu skupić się na cardio.

Dlaczego to takie ważne? Rozpoczynając wysiłek fizyczny spalamy glikogen, a dopiero kiedy ubożeją jego zapasy, zaczynamy spalać tkankę tłuszczową. Nie mówię tutaj o wyczerpaniu glikogenu, bo jest to mało prawdopodobne, każdorazowo dochodziłoby wtedy do utarty przytomności, zasłabnięć, ale o przetransferowaniu się organizmu na spalanie tkanki tłuszczowej.

Ważna sprawa, jeżeli bardzo zależy nam na utracie wagi, warto zaczynać dzień od treningu cardio. Jest to moment, kiedy jesteśmy odwodnieni i głodni, dlatego kalorie, które spalimy, będą oznaczać pożądany deficyt. Deficyt, od którego rozpoczniemy dzień. Jeżeli zrobilibyśmy to samo wieczorem, również otrzymamy ten sam ubytek, ale będzie on przetransferowany na kolejny dzień.

Istnieje wielu zwolenników treningów na czczo. Owszem, planując kilkukilometrową przebieżkę albo 15 minutową rundkę na rowerze nie warto jeść wcześniej śniadania. Będziemy czuć się ociężali. Natomiast w przypadku długich wybiegań czy kilkunastu, kilkudziesięciu przejechanych kilometrów nie wyobrażam sobie pustego żołądka. Mój zacząłby odgrywać radosne pomrukiwania po pół godzinie. 😀 Dlatego warto sięgnąć po banana, jogurt naturalny, orzechy czy suszone owoce, żeby nawet w trakcie wysiłku zaspokoić apetyt. To pozwoli nam wytrwać do końca bez uczucia osłabienia.

Poniżej mój sposób na cardio. Siłownia, do której zaglądam ma rowery stacjonarne z komputerowymi wyświetlaczami, prezentującymi dostępne programy. Sesje trwają od 15, przez 30 do 45 min, w trakcie których wpinamy słuchawki do przewodu i dostajemy wskazówki od trenera, jak zmieniać obciążenie i przyspieszenia. Tym samym, dostajemy świetnie skomponowany trening interwałowy, który w rytm ulubionej muzyki, pozwala budować wygląd naszych łydek, ud, pośladków, ramion… 😉

bike