Każdego roku możemy zauważyć te same trendy. Zaczynając od zatłoczonych siłowni, dalej widzimy witryny księgarni zachęcające nas do kupna bestsellerów, opisujących poszczególne rodzaje diet, a kończąc na promocji suplementów, dzięki którym mamy schudnąć 10 kg w dwa tygodnie.
Tak jak powyższe zmiany szybko się pojawiają, równie szybko odchodzą w zapomnienie, mniej więcej w połowie lutego. Wszystko wraca do normy: siłownie porzucamy na rzecz kanapy, motywujące książki na rzecz łzawych romansów, a magiczne tabletki na rzecz kubka gorącego kakao i kawałka wuzetki. Brzmi znajomo?
Jak sprawić, by ten rok wyglądał inaczej? By nie dogonił nas słomiany zapał? Poniżej kilka cennych rad, które warto wprowadzić w życie. Od jutra! Nie od poniedziałku! I co więcej – kontynuować do końca tego roku i następnego, i kolejnego, i jeszcze następnego…
1. Pij dużo wody: 1 – 1,5 litra dziennie. Wybieraj niegazową, źródlaną (np. Mama i ja). Od czasu do czasu wodę wysokozmineralizowaną (np. Muszynianka). Jeżeli niewygodnie Ci kupować butelkowaną to zainwestuj w dzbanek do filtrowania i będziesz miała nieograniczony dostęp.
2. Jedz 4 – 5 posiłków dziennie, zachowując pomiędzy nimi 3 – 4 godziny przerwy. Pamiętaj o regularności i obfitych śniadaniach / lichych kolacjach.
3. Jeżeli nachodzi Cię ochota na coś słodkiego to możesz przegryzać suszone owoce. Polecam kupować na wagę w supermarketach, bo są dużo tańsze i nie są dodatkowo słodzone.
4. Raz w tygodniu zjedz coś, na co masz ochotę, ale w ograniczonej ilości – garść / wielkość dłoni.
5. Pamiętaj o mierzeniu zjedzonej ilości (łyżeczka to 5 gramów, łyżka – 15 gramów).
6. Zapomnij o słodzeniu kawy i herbaty. Możesz dodawać łyżeczkę miodu, ale obiecuję Ci, że po tygodniu – dwóch nie będziesz czuć różnicy w smaku. Herbata owocowa czy też czarna w nieograniczonej ilości, pod warunkiem, że niesłodzona! Mleko do kawy 1,5 – 2% tłuszczu.
7. Zapomnij o gotowych słodyczach typu: batony, cukierki, ciastka, ciasto, żelki, lody (oprócz sorbetów) i słonych przekąskach: chipsy, popcorn, paluszki, prażynki, precelki itp. Możesz zajadać się zrobionymi własnoręcznie albo upieczonymi przez kogoś w domu (raz w tygodniu).
8. Jedz jogurty naturalne / wiejskie / typu greckiego zamiast owocowych.
9. Zapomnij o białym chlebie, pszennych bułkach, białym makaronie, białym ryżu i najlepiej w ogóle mące pszennej. Wybieraj: chleb żytni / orkiszowy / górski (taki, który nie ugina się pod naciskiem dłoni); bułki żytnie / muesli / grahamki; makaron pełnoziarnisty / z pełnego przemiału / orkiszowy; ryż dziki / brązowy / naturalny / basmati / jaśminowy; mąkę żytnią / owsianą / kokosową / gryczaną / pszenną pełnoziarnistą.
10. Ogranicz spożycie chleba. Jedz maksymalnie 2 kromki dziennie lub 1 bułkę dziennie.
11. Jedz kasze: jaglaną, pęczak, bulgur, jęczmienną, manną, kuskus i gryczaną (nieprażoną).
12. Zapomnij o majonezie i ketchupie. Używaj musztardy albo mieszaj jogurt grecki z musztardą sarepską lub Dijon.
13. Do smażenia używaj masła klarowanego lub oleju kokosowego. Do sałatek dodawaj oliwy lub octu winnego / balsamicznego / jabłkowego / ryżowego.
14. Zapomnij o jedzeniu mięsa / ryb w panierce. Zamiast tego piecz w piekarniki / foli albo smaż na 1 łyżeczce masła klarowanego.
15. Kupując wędlinę, wybieraj tę chudą (z kurczaka lub indyka).
16. Kupując ryby w puszce, wybieraj te w wodzie, zamiast w oleju, ewentualnie w sosie pomidorowym. Śledzie w occie zamiast w oleju.
17. Dania mączne typu: pierogi, kluski śląskie, pyzy nie częściej niż raz na dwa tygodnie.
18. Alkohol dozwolony, pod warunkiem, że będzie to 1 – 2 kieliszki wina raz w tygodniu. Wszelki drinki z gazowanymi napojami odpadają, piwo i słodkie likiery też.
19. Czytaj etykiety opakowań, wybieraj te bez dodatku cukru.
20. Wybieraj normalne produkty zamiast tych typu light / lekki.
21. Korzystaj z zapasów, które zgromadziłaś w domu.
22. Jedząc na mieście, zamawiaj zupę i sałatkę lub dania grillowane, lub wegetariańskie.
23. Uprawiaj sport – 3 razy w tygodniu po 60 min lub 4 – 5 razy w tygodniu po 30 min. Przykładowo – 2 x zumba i 1 x spacer. Może być rower, skakanka, ćwiczenia z Mel B, Fitappy czy tam inną Chodakowską. Co już sobie wybierzesz.
By żyło się lepiej – w nowym roku! 😉
[…] lata temu pojawił się już na blogu wpis z serii Nowy rok = Nowa Ty, ale czas na update. Od tego czasu wiele się zmieniło, zarówno w mojej świadomości […]