Dzisiejsza propozycja na weekendowe śniadanie to jabłkowy deser z wykorzystaniem nasion chia, zwanych również szałwią hiszpańską – źródło dobroci wszelakich, które dotarło do nas prosto z Meksyku. Na 100 gramów produktu możemy znaleźć aż 34 gramy błonnika i 16 gramów białka. Pełne kwasów tłuszczowych omega-3.

Kto jeszcze nie miał okazji spróbować – polecam! 🙂 Same sobie, w smaku, raczej nijakie. Dlatego znalazły sojusznika w postaci mleka (głównie kokosowego), jogurtów i musów owocowych. Bardzo proste i szybkie w przygotowaniu (nie licząc kilku godzin, które muszą spędzić w lodówce, pęczniejąc). Nie wymagają wcześniejszego namaczania czy gotowania. Świetnie sprawdzą się jako główny składnik puddingów czy mlecznych deserów. Nadrabiają również walorami estetycznymi i oryginalnością.

O korzyściach spożywania słodkich śniadań już chyba wspominałam. Nie wiem, jak jest w Waszym przypadku, ale ja każdorazowo, dodając surowe lub suszone owoce do moich porannych posiłków, zabijam ochotę na słodycze na cały dzień. Spróbujcie sami! 😉

Jabłkowy deser z chia – czego potrzebujemy (2 porcje)
– 200 gramów jogurtu naturalnego
– 60 gramów nasion chia
– 2 jabłka
– 20 gramów orzechów włoskich
– 2 łyżki miodu
– szczypta cynamonu
– ulubione owoce do dekoracji

Jabłkowy deser z chia – jak przyrządzamy?
Najpierw gotujemy pół szklanki wody. Jabłka obieramy ze skórki i kroimy w kostkę, po czym wrzucamy  do garnka na gotującą się wodę. Dodajemy dwie łyżki miodu i szczyptę cynamonu, mieszamy razem. Jabłka gotujemy do momentu aż zmiękną i nabiorą jednolitej, prawie płynnej konsystencji, co jakiś czas mieszając. Gdyby zaczęły przywierać do garnka, co jakiś czas dolewamy wodę. Potem odstawiamy do ostygnięcia.
Orzechy włoskie zalewamy gorącą wodą na kilka minut, po czym siekamy na małe kawałki. Do garnka dodajemy jogurt naturalny, nasiona chia i orzechy. Mieszamy razem.

Gotową masę przekładamy do salaterek, rozdzielając na dwie porcje i wstawiamy do lodówki na kilka godzin, najlepiej na całą noc.
Deser idealnie nadaje się na śniadanie, wystarczy dodać do niego ulubione owoce. Ja zdecydowałam się na mandarynki i pestki granata, które dodają mu przyjemnej kwaskowatości. Jedna porcja dostarcza ok. 507 kcal. Smacznego! 🙂