Pamiętam jedne wakacje, które spędzałam z rodzicami w Jastrzębiej Górze. Jak co wieczór, tata rozłożył grilla, na którym tego wieczoru miał królować pieczony węgorz, zachwalany przez lokalnego rybaka. Ryba po wypatroszeniu i poćwiartowaniu prezentowała się całkiem, całkiem, pomijając jej naturalny kolor. Wszyscy bardzo się starali, żeby smak dorównywał jej wizerunkowi zewnętrznemu, ale to niestety się nie udało. Do dzisiaj pamiętam obrzydliwy smak grillowanego węgorza i nadal nie mam pojęcia, z czego to wynikało. Jedno jest pewne, już nigdy po niego nie sięgnę. 🙂 Dlatego dzisiaj chcę Wam zaproponować bezpieczniejszą opcję.

Mimo, że do wakacji jeszcze sporo czasu i wszyscy będziemy musieli poczekać na długie, letnie wieczory spędzane przy ogniskach to już dziś możemy cieszyć się wspomnieniami, przygotowując grillowanego pstrąga w piekarniku. To najlepsza alternatywa dla tych, którzy nie chcą zapychać się tłustymi kiełbaskami albo zwęglonymi ziemniakami, ociekającymi masłem. Czas na rybę! 🙂

Pstrąg grillowany – czego potrzebujemy? (5 porcji)
– 5 surowych ryb (w całości)
– kilka ziemniaków
– oliwę
– masło
– koperek
– 3 ząbki czosnku
– 1 cebulę
– 1 cytrynę
– pieprz cytrynowy
– sól

Pstrąg grillowany – jak przyrządzamy?
Najpierw obieramy ziemniaki i kroimy w talarki, kolejno wypełniając nimi brytfankę, zalewamy trzema łyżkami oliwy, posypujemy solą i koperkiem, wyciskami czosnek przez praskę i kroimy cebulę. Całość przed włożeniem do piekarnika mieszamy. Wstawiamy do nagrzanego pieca (180 stopni, funkcja grill) na około 20 min, aż ziemniaki się zarumienią. Przed ułożeniem na nich ryb, sprawdzamy miękkość. Kolejno wypatroszone i umyte pstrągi osuszamy ręcznikiem papierowym, a w ich środek wkładamy plasterek masła i gałązkę koperku. Doprawiamy ryby solą i pieprzem cytrynowym, i skrapiamy cytryną, na koniec układamy na ziemniaki.

Wkładamy do piekarnika na 30-40 min, aż nabiorą złocistego koloru. Smacznego! 🙂

Kaloryczność ryby uzależniona jest oczywiście od jej wagi. Średni pstrąg ma ok. 200 g, a to daje nam ok. 220 kcal. Szał, co? 🙂 Jasna sprawa, musimy doliczyć masło, które upchnęliśmy do środka oraz ziemniaki zroszone oliwą. Jeden średni ziemniak to ok. 180 kcal, a plaster masła to ok. 30 kcal. Czyli całe danie sumujemy na 430 kcal.