Przychodzi w życiu taki moment (u mnie najczęściej piątek), że wypada zjeść coś wegetariańskiego. Wtedy tradycyjne kotlety schabowe idą w odstawkę, a na stół wjeżdżają vege kotlety. Kiedyś robiłam je z soczewicy i ziemniaków (link), ale niestety musiałam wymyślić inne zamienniki, kiedy zrezygnowałam z jedzenia, zarówno roślin strączkowych, jak i kartofli.
Dlatego w dzisiejszym przepisie pojawiła się feta, która świetnie wiąże razem składniki, pozwala uzyskać zbitą konsystencję, a do tego jeszcze nadaje słonego smaku. Skład tego sera, pod względem makroskładników, przedstawia się wręcz idealne (pamiętacie odniesienie do jajek? – link), bo na 100 g produktu przypada ok. 21 g tłuszczu i 15 g białka. Co do węgli to zakłada się, że występuje ich mniej niż 1 g.
Dodatkowo kotlety obtoczyłam w zmielonych orzechach z dodatkiem chilli i stewii, i wyszło mi moje ulubione połączenie, czyli smak słodko-ostry. Kiedyś zawsze zamawiałam ten sos, idąc do chińczyka, ale teraz cieszę się, że odkryłam przyprawy, dzięki którym mogę, w zdrowy sposób, odtworzyć jego smak. Spróbujcie sami! 🙂
Kotlety z brokuła i fety
Czego potrzebujemy? (11 sztuk)
– 2 brokuły (każdy po ok. 300 g)
– 200 g sera feta
– 1 jajko
– 100 g orzechów ziemnych niesolonych
– 10 g stewii/ksylitolu
– 1 łyżeczka płatków chilli
Kotlety z brokuła i fety
Jak przygotowujemy?
Najpierw myjemy nasze kwiaty brokuła, po czym rozdzielamy na różyczki. Wrzucamy do wrzącej wody i gotujemy do miękkości. Potem odstawiamy na sitko i czekamy aż ostygnie.
Piekarnik nagrzewamy do 180 stopni (opcja pieczenia góra-dół) i zabieramy się za przygotowanie naszej panierki.
Do blendera wrzucamy orzechy, płatki chilli i stewię/ksylitol. Blendujemy aż do uzyskania drobnego proszku, w którym będziemy obtaczać kotlety.
Kolejno, do miski wrzucamy ugotowane różyczki brokuła, dodajemy pokruszoną kostkę sera feta i jedno jajko. Blendujemy razem na gładką masę, z której mokrymi rękami ugniatamy średniej wielkości kule.
Dalej obtaczamy kule w orzechowej posypce, lekko rozpłaszczamy i układamy na tacce, wyłożonej papierem do pieczenia.
Wkładamy do piekarnika na jakieś 40-45 min, pilnując, aby orzechy się nie przypaliły. Przed wyjęciem zostawiamy jeszcze na chwilę w piekarniku, żeby kotlety miały twardą, zbitą formę.
Moje kotlety podałam na warzywnym makaronie z cukinii. Ich słodko-ostry smak jest jedyny w swoim rodzaju!
Jedna sztuka ma jakieś 132 kcal, T: 9 g, W: 5 g i B: 8 g. Smacznego! 🙂
[…] do kolekcji dołączają kotlety z dyni w orzechowej panierce. Kiedyś pojawił się u mnie podobny wynalazek, przygotowany z brokuła i fety, ale tam za panierkę posłużyły mi zmielone orzeszki ziemne, […]
[…] wrażenie, że pojawiło się tutaj dużo wegetariańskich przepisów. Prawda. Chyba łatwiej obchodzić mi się z warzywami, bo z nimi nie można nic zepsuć. Do mięsa […]
Jakie wspaniałe przepisy! (Zdjęcie boskie!) Aż chce się jeść. Już mam ochotę na te kotleciki (i na zapiekankę z wołowiną z bbq – mąż będzie zachwycony).
Dziękuję za miłe słowa <3 polecam spróbować, mojemu smakowało 😀